Przed nami kolejna edycja Bocuse d’Or Europe 2024, która będzie wielkim powrotem tej kontynentalnej selekcji na ziemie norweskie, 16 lat po pierwszym konkursie Bocuse d’Or Europe, który odbył się w Stavanger w 2008 roku.
Czy kraj Wikingów okaże się dla naszego zespołu szczęśliwy, tego dowiemy się za niespełna trzy miesiące, bowiem w dniach 19-20 marca w Trondheim odbędzie się wielkie kulinarne widowisko z udziałem 20 krajów Starego Kontynentu.
W tym roku polskim reprezentantem jest szef Kamil Tłuczek, który sięgnął w listopadzie 2023 po złotą statuetkę w krajowej selekcji. Teraz przed nim i jego pomocniczką Patrycją Szczepaniak nie lada wyzwanie. Międzynarodowa scena kulinarna budzi respekt, a wystąpienie przed szeroką publicznością i zacnym profesjonalnym gronem jurorskim, z pewnością nie należy do łatwych. Wierzymy jednak, że nasz kandydat poradzi sobie wyśmienicie, gdyż stoi za nim sztab ludzi, którzy będą go wspierać w drodze do sukcesu.
Już dziś możemy zaprezentować oficjalny zespół – Team Poland Bocuse d’Or Europe 2024:
– Kamil Tłuczek – candidate
– Patrycja Szczepaniak – commis
– Ernest Jagodziński – coach
– Adam Chrząstowski – jury member
– Dorota Karwacka – promotion team manager
Team Poland ma już za sobą wiele treningów, a najbliższe tygodnie będą jeszcze bardziej intensywne. Zespół oparty na profesjonalistach w każdym calu, napawa optymizmem. Widoczne zgranie i determinacja, aby zaprezentować się jak najlepiej i na światowym poziomie wśród 19 europejskich gigantów mamy nadzieję zaprocentuje w Norwegii.
Teraz wszystkie ręce na pokład! Wiele osób wspiera mentalnie, ale i merytorycznie naszego kandydata, dlatego wierzymy, że marzenie o pierwszej dziesiątce jest realne.
– Znając już tematy obowiązkowe na finał wiem, że lekko nie będzie. Na pewno ta europejska edycja będzie inna niż wszystkie do tej pory i od finalistów będą wymagane nie lada umiejętności, jeśli chodzi o kulinarny pomysł na prezentację oraz technikę wykonania. Tegoroczna europejska selekcja po raz kolejny udowodni i potwierdzi, że jest to konkurs numer 1 na świecie dla prawdziwych kulinarnych gigantów. Mamy naprawdę mocny zespół z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem w gastronomii i wielu startach w konkursach kulinarnych, który poradzi sobie doskonale w Trondheim, choć konkurencja jest duża i na pewno łatwo nam awansu nie odda, więc trzeba być przygotowanym na 120%. Do zobaczenia 19 marca w Norwegii – powiedział Adam Chrząstowski, Head Chef Akademii Bocuse d’Or Poland.
Dla Kamila Tłuczka będzie to debiut na europejskiej scenie kulinarnej. Trzymamy mocno kciuki, żeby był udany! Wierzymy, że polski zespół zrobi co w jego mocy, by znaleźć się wśród 10 najlepszych europejskich krajów, a tym samym sięgnąć po Wielki Finał w Lyonie w styczniu 2025 roku.
– Start w europejskiej selekcji Bocuse d’Or będzie dla naszego zespołu wielkim wyzwaniem, gdyż w tym roku z uwagi na tematy obowiązkowe poprzeczka zawieszona jest bardzo wysoko i wymaga to od Kamila, Patrycji i Ernesta nie lada umiejętności merytorycznych i technicznych. Biorąc pod uwagę skład Team Poland do Trondheim jestem spokojny o przygotowania, treningi i efekt naszej prezentacji podczas finału. Doświadczenia z poprzednich startów muszą zaprocentować wejściem do finału w Lyonie, choć droga do Francji nie jest usłana różami. Rywalizacja jest bardzo trudna, bo z 20 finalistów tylko 10 dostaje bezpośredni awans i jedna otrzyma dziką kartę. Dzisiaj piszemy historię polskiej gastronomii i wszyscy powinniśmy wspierać nasz zespół w przygotowaniach oraz w finale 19 marca w Trondheim – powiedział Jacek Krawczyk, prezes Zarządu Bocuse d’Or Poland
Produkty z Norwegii
Kandydaci będą mieli do przygotowania dwa dania w 14 porcjach: jedno – serwowane wyłącznie na talerzu, wydane po 4 godzinach i 55 minutach od rozpoczęcia konkursu oraz drugie danie zaprezentowane na platerze i wydane po 5 godzinach i 35 minutach.
Produkty obowiązkowe do przygotowania dania na talerzu to mięso z renifera oraz Aquavit Linie (zaprezentowane na dwóch osobnych talerzach, ale wyserwowane jednocześnie),
zaś tematami obowiązkowymi dania na platerze są: skrei, eskalopki i stockfish, które mają być podane w akompaniamencie dwóch dowolnych dodatków oraz trzeciego zaprezentowanego w osobnym naczyniu.
Te lokalne produkty norweskiego regionu Trøndelag z pewnością nie są obce naszemu zespołowi, który już od tygodni pracuje nad ostateczną kreacją smakową i wizualną swoich dań, które miejmy nadzieję pozytywnie zaskoczą międzynarodowe jury. Choć patrząc na kraje skandynawskie a w szczególności Norwegię, nie będzie to łatwe. Norwegia jest potęgą w konkursie Bocuse d’Or i krajem, który odnotował najwięcej zwycięstw w historii tego konkursu, zdobywając 5 złotych medali w światowym finale i 5 złotych w europejskich rozgrywkach.
Europejska edycja Bocuse d’Or bez wątpienia będzie pełna emocji, wzruszeń i wspaniałej rywalizacji. Liczymy, że na trybunach nie zabraknie kibiców z Polski i ogromny doping biało-czerwonych wybrzmi
19 marca w centrum konferencyjnym Spektrum w Trondheim.
Będzie to z pewnością święto haute cuisine w wykonaniu najzdolniejszych szefów kuchni Starego Kontynentu.
Zdjęcie: Łukasz Korab Media
Aut. Smarten PR
www.bocusedorpoland.pl